poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Paringi, fanfiction


Dzisiejszy post będzie z grupy tych kontrowersyjnych i jestem pewna, że większość ludzi nie będzie mojego zdania podzielać. Zdaje sobie sprawę, że pewnie jestem tutaj w mniejszości, ale co mi tam. 


W pewien sposób będę oceniać innych, ale nie piszę tego żeby kogoś obrazić [zwłaszcza, że w grupie o której piszę są ludzie, których znam i lubię], ale dlatego żeby przedstawić moje zdanie na ten temat.

Pierwszą rzeczą są paringi ! Będę szczera ~ nie pojmuję skąd się to wzięło i właściwie po co to powstało ! Będąc w swoich k-popowych początkach myślałam, że mając na myśli paring chodzi sobie o to, że dana dwójka jest przyjaciółmi. Jakaż byłam naiwna... zaskoczyło mnie więc prawdziwe przesłanie tego słowa ~ PARING


Nie mogłam zrozumieć i nadal nie potrafię pojąc dlaczego coś takiego istnieje. Wiem, że chłopcy w zespołach są ze sobą blisko. W końcu lata treningu, mieszkają razem, pracują razem ~ są ze sobą praktycznie cały czas - jak bracia ! Zresztą relacje między kolegami w Korei są inne niż między takowymi np. w Polsce. Tam bez problemu właściwie się przytulają, dotykają, czy trzymają za ręce jako przyjaciele. Jak dla mnie jest to coś pozytywnego i czasem żałuję, że w Polsce jest inaczej. 

Tylko przez to pojęcie paringu, jeśli jacyś idole tylko przeciągle na siebie spojrzą, albo przytulą to fanki już nie wyrabiają psychicznie !


Nie oszukujmy się, ale klasyczna reakcja na jakiegoś koreańskiego idola kogoś z zewnątrz zawsze jest taka sama - ale gej ! Wiem, mam braci i oni tak twierdzą. I wiem też, że każdego fana k-pop'u dobija jak nazywa się jego idola gejem. Będziemy się pluć i kłócić. Będziemy ich bronić, a na końcu i tak osoba, którą przekonujemy zdania nie zmieni...


Więc jaki jest sens robienia ze swojego idola geja samemu?

Jaramy się tym jacy są przystojni i wspaniali. 

"to mój przyszły mąż"
"to mój bias"
"kocham go"
...

Skoro widzicie w nich swoich ideałów na chłopaka, męża, syna... to dlaczego robicie z nich gejów!?

Ja widzę to tak w głowach fanek ~ 'Skoro i tak nie mogę go mieć, to nie chcę żeby miała go jakakolwiek inna dziewczyna. Niech będzie sobie z kolegą z zespołu. Przecież kocham ich obu. Będą razem tacy cudowni. kkk ~ jak słodko ;3' 

No chyba nie !


Ale jaranie się paringami mogę jeszcze znieść. Wiem, że istnieją i nie da się ich w żaden sposób zlikwidować, bo prawie każdy jakiś paring 'shipuje' czy co tam się z tym robi.


Jednak pisanie opowiadań yaoi mnie powala na łopatki. Cieszy mnie, że dużo ludzi pisze i rozwija swoje umiejętności. Jeszcze więcej ludzi to czyta [przynajmniej coś czytają]. Ale po co od razu yaoi!?

Jestem na tak jeśli chodzi o pisanie opowiadań z idolami w roli głównej. Niektóre są wzruszające, potrafią nawet wywołać łzy. Inne są zabawne i zwalają z krzesła albo tak głupkowate, że nawet nie wiesz co czytasz.

Ale po co yaoi!

Lubicie myśleć o swoich idolach w taki sposób?


Ja osobiście nie potrafię czegoś takiego czytać. Nie chodzi tutaj o to, że jestem jakaś święta i nie tknę czegoś +18. Chodzi o to, że nie potrafiłabym tak sobie spaczyć spojrzenia na swojego idola ! Nawet opowiadania bez motywów seksualnych nie są dla mnie. Każdy inaczej widzi swojego idola i w taki sposób go przedstawia w opowiadaniu.

Inna sprawa jest taka ~ gdyby idole wiedzieli jak to wygląda w głowach fanów. Co prawda coś tam wiedzą, czasem sami lekko prowokują, ale gdyby kiedyś przeczytali coś takiego - na pewno byliby w wielkim szoku i myślę, że mogłoby to ich w pewien sposób zranić!


Ponoć Kris kiedyś zobaczył jakieś dziwne rysunki jego z Tao i teraz się boi tumblr'a włączyć !
Nieważne...

Fani myślą, że znają swoich idoli tak dobrze, znają ich charakter, nawet myśli.


Nic z tego ! Wierzycie w to, co sami stwarzacie. Robicie z nich ideały. 
Coś tam wiemy o naszych idolach, a resztę sobie wymyślamy tak aby wpasowała się w nasze cudowne wyobrażenie !
Ja tego nie kupuję.
Prawda jest taka, że my NIC o nich nie wiemy !

Nie potępiam ludzi, którzy lubię takie rzeczy. Lubię ich dalej i po prostu ignoruję tą część ich osobowości ^^' Jeśli to jest coś co lubią i co ich uszczęśliwa, niech robią to dalej. Zwłaszcza, że chyba daje im szczęście rozmawianie o czymś takim też między sobą. Ja czegoś takiego po prostu nie rozumiem i widzę to jako oszukiwanie samego siebie. Cieszę się, że napisałam tą notkę, bo w końcu wyrzuciłam to z siebie. Mam nadzieję, że też poznam wasze zdanie na ten temat. Piszcie, zwłaszcza jeśli wasze zdanie jest odmienne. Może w końcu to pojmę z waszego punktu widzenia !


1 komentarz:

  1. Też tego w prawdzie nie rozumiem. Kiedyś.. nawet nie dawno płakałam z tego powodu, nie lubię tych paringów, strasznie mnie to boli ;--;

    OdpowiedzUsuń