środa, 2 stycznia 2019

Kupowanie książek - moja historia


Kocham czytać od kiedy miałam 6 lat i nauczyłam się jak to robić.  Również od kiedy tylko pamiętam, korzystałam z usług publicznej biblioteki w moim mieście. Nie byłam nigdy na bieżąco z nowymi seriami, trendami itp. (chyba, że były to naprawdę popularne tytuły jak Harry Potter, Zmierzch czy Igrzyska Śmierci). Po prostu czytałam to, co znalazłam w bibliotece i byłam z tego powodu zadowolona. Mimo tego, że każdy w rodzinie wiedział, że kocham czytać, to praktycznie nigdy nie dostawałam w prezencie książek. Posiadałam ich dosłownie kilka i właściwie mi to nie przeszkadzało.

Wszystko zmieniło się w 2016 roku, kiedy odkryłam booktube. Miałam już wtedy pracę i regularną wypłatę, skończyłam też studia i miałam czas na czytanie. Zaczęłam wręcz nałogowo kupować książki. Myślę, że swego czasu mogłam mieć nawet jakieś 150 nieprzeczytanych książek. Teraz próbuję to wszystko prostować i rok 2019 ma być tym, kiedy zredukuję tę liczbę do mniej niż 10. Okazuje się, że im więcej książek masz na swoim TBR, tym bardziej taka sytuacja cię stresuje i nie wiesz co czytać następne. Mój gust czytelniczy również się zmienił i jedyne czego teraz pragnę to uwolnić się z lawiny tych książek. Myślę, że jestem na dobrej drodze. Kupuję ich coraz mniej, robię też unhaule i oczywiście czytam to co mam. Jestem dobrej myśli, że uda mi się oczyścić półki w tym roku i pozostawić tylko te książki, które najbardziej lubię. No a później chcę być bardzo selektywną w swoich zakupach.