środa, 26 grudnia 2018

Książkowe cele na 2019 rok



1. Kupować książki zgodnie z zaplanowanym systemem.

System: Mogę kupić 1 książkę/1 książkowy box za każde 4 książki, które przeczytam ze swojego fizycznego TBR (audiobooki i ebooki się nie liczą, chyba, że mam te książki również w formie fizycznej). Ponowne czytane książki również nie wliczają się do tej puli. Na potrzeby tego systemu 1 książka = 350 stron. Czyli np. książka, która ma 700 stron jest liczona jako 2 książki itp.

System nie działa na przyszłość, chyba, że chodzi o kupienie boxa lub podpisanej książki, które mają określony termin do zakupienia.

Fairyloot box styczniowy jest prezentem na nowy rok, pozostałe boxy już kupować będę zgodnie z tym systemem.

2. Skupić się na przeczytaniu/pozbyciu się książek, które mam na swoim fizycznym TBR.

3. Przeczytać 6 klasyków.

4. Przestać czytać książki, które chciałam przeczytać lata temu, a które już nie wpasowują się w mój styl. Przestać czytać książki tylko dlatego, że są popularne. Bardziej skupić się na książkach, które chcę przeczytać. Czytać to, co czuję, że mi się spodoba, a nie wrzucać sobie jakieś randomowe książki na TBR.

5. Nie bać się rezygnacji z czytania i pozbywania się książek.

6. Przejrzeć swoje książki i zostawić tylko te, które naprawdę mi się podobają.

7. Nie hamować się przed ponownym czytanie ulubieńców.

8. Postarać się ukończyć/być na bieżąco z seriami.

Najgorsze książki przeczytane w 2018 roku

  

  


DODATKOWO: Największe rozczarowania (overhyped)

 



Ulubione książki przeczytane w 2018 roku

   

  

 

Rewizja celów na 2018 rok

Mój ostatni post na tym blogu pojawił się ponad rok temu i zawierał listę moich czytaniowych celów na 2018 rok. Zobaczmy jak sobie z nimi poradziłam!


1. Czytać wolniej. Tzn. bardziej świadomie. Adnotować książki (dla lepszych recenzji), zakreślać cytaty.

Powiem szczerze, że nie skupiałam się zbytnio na pisaniu wartościowych, dogłębnych recenzji. Jednak na pewno starałam się czytać wolniej i uważniej (nie zawsze mi wychodziło). Zależy od książki, ale zakreślacze i post-it były na pewno w użyciu.

2. Kupować książki zgodnie z zaplanowanym budżetem (ustaliłam go dość rygorystycznie).

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH!



3. Skupić się na przeczytaniu jak najwięcej z puli już posiadanych książek (zdjęcie powyżej).

Kiepsko. Co prawda wiele książek poszło w świat, ale pojawiły się nowe. Muszę napisać kolejny post z dokładną listą i wziąć się za to porządnie w 2019!

4. Nie bać się porzucić czytanej książki. Nic na siłę. DNF is ok!

To poszło mi chyba najlepiej. DNF dostało aż 15 książek.

5. Nie przejmować się aż tak statystykami. 100-150 książek rocznie wygląda fajnie, ale nie to jest najważniejsze. To nie wyścigi.

Średnio. Nie było spiny, ale jednak starałam się osiągnąć cel na Goodreads.

6. Ograniczyć oglądanie booktube'a.

To stało się naturalnie. Chyba już wiele filmów mnie znudziło, ale nadal trochę oglądam. Na szczęście już nie obsesyjnie.

7. Przeczytać 12 książek do rozwoju duchowo-religijnego (niekoniecznie 1/miesiąc) oraz czytać i studiować Biblię.

Może nie całe 12, ale całkiem blisko! Z Biblią może nie tak kolorowo, ale na pewno było dobrze.

Powiem szczerze, że zupełnie nie myślałam o tych celach w ciągu roku, więc trzeba przyznać, że nie skupiając się na nich i tak poszło mi całkiem przyzwoicie.