Kiedy Rachael Marie ogłaszała ten Weekender byłam podekscytowana. Później jakoś mniej i niby nie chciałam go robić, ale ostatecznie gdzieś w połowie pierwszego dnia dołączyłam do zabawy. I bardzo się cieszę, że to zrobiłam. W tym poście chciałabym podsumować co przeczytałam, jakie odznaki zdobyłam, etc.
Myślę, że na start warto wspomnieć, że jestem w drużynie magów. #magi
Mogłam zdobyć 4 odznaki jako mag i 4 jako uczestnik. Udało mi się zdobyć ich 7/8, co wydaje mi się bardzo dobrym wynikiem, zwłaszcza, że nie włożyłam w to wszystko całego serca i doskoczyłam troszkę po drodze. Na pewno jestem wdzięczna, że popchnęło mnie to, do czytania książek, które niekonicznie były dla mnie najlepsze, ale jednocześnie nie chciałam żeby skończyły na liście DNF.
Wszystko co przeczytałam przez te dwa dni:
1. Wszystko co nadzwyczajne - Cassandra Clare, Maureen Johnson [opowiadanie] - 31 stron (od połowy do końca)
2. Elfi pyłek i wyprawa po Jajko - Gail Carson Levine - 176 stron (całość)
3. Mroczne dziedzictwo - Cassandra Clare, Sarah Rees Brennan [opowiadanie] - 48 stron (całość)
4. A Heart So Fierce and Broken - Brigid Kemmerer - 150 stron (od 58,67% do 92%)
Zdobyte odznaki:
Brałam udział w tym z łucznictwem.
Było fajnie, ale jednocześnie chyba najzwyklejsze czytanie jest dla mnie najlepsze.
