niedziela, 8 października 2017

PASAŻERKA - ALEXANDRA BRACKEN



Podróż w czasie, w celu odnalezienia pewnego artefaktu. Wpływowa rodzina, magia muzyki, miłość, piraci i czas.

Pasażerka okazała się wspaniałą lekturą. Czytało się lekko, a od historii nie szło się oderwać. Wskoczymy na piracki okręt, w sam środek II Wojny Światowej albo razem z bohaterami przemierzać będziemy piaski pustyni czy głęboką dżunglę. Autorka bardzo dobrze wykreowała różne, zupełnie inne od siebie, tła historyczne. A podróżowanie poprzez nie, jest wspaniałą przygodą. Podróże w czasie są tematem dość skomplikowanym, a jednocześnie ogromnie fascynującym. Myślę, że autorka poradziła sobie z wytłumaczeniem swojej wizji tych podróży, nie tworząc przy tym żadnych logicznych błędów.

Kiedy byłam młodsza, moim marzeniem było zostać kobietą — piratem. Nie może więc dziwić fakt, że bardzo polubiłam XVIII-wiecznego pirata Nicholasa. To bardzo silna, ciepła i mądra postać. Niestety towarzyszy mu również bagaż rasizmu i odrzucenia z powodu jego ciemnej skóry. Również Etta okazała się dla mnie bohaterką godną sympatii. Dziewczyna żyjąca muzyką. Nieśmiała i dość samotna, jednak w porównaniu do chłopaka z XVIII wieku wydaje się aż nader otwarta (chociaż pewnie każda dziewczyna z naszych czasów jawiłaby się w taki sposób w tamtych czasach). Etta zostaje rzucona na głęboką wodę, ale okazuje się silną i interesującą postacią.

Wątek Etty przypomina mi Clary z Darów Anioła. Obie mieszkają z mamą, ukrywającą jakiś sekret. Z czasem dziewczyna wpada w sam środek świata, przed którym ukrywała się jej matka. I o ile dalsza część obu historii jest zupełnie inna, to jeśli ktoś lubi właśnie taki wątek tajemnicy rodzinnej, to jest to zdecydowanie książka dla niego.

Nie zabraknie tutaj emocji i walki z czasem (i to właściwie dosłownej). Zdecydowanie polecam i nie mogę się doczekać kontynuacji!

---
Książkę mogłam przeczytać dzięki stronie CzytamPierwszy.pl :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz